Kategoria: podstawy

W ostatnich latach dochodziło do regularnych debat na temat polskiej obronności – debat, które w ogromnym stopniu miały za zadanie zapewnić konkretnemu ugrupowaniu politycznemu zyski sondażowe i nowy kapitał polityczny. Dzisiaj, w momencie gdy do wyborów w Polsce jeszcze praktycznie cztery lata, władza ma możliwość realizowania bez najmniejszych ograniczeń swoich postulatów – posiada większość, dzięki której może swobodnie zarządzać nie tylko armią, ale całym państwem. A to oznacza, że można ze śmiałością zwiększać nakłady na armię – o ile taki jest konsensus. A właśnie takie są oczekiwania społeczne oraz nastawienie większości elit politycznych nie tylko w Polsce, ale całej Europie. Zagrożenie nie tylko ze strony mocarstwowych aspiracji Rosji, ale także wynikające z działań Państwa Islamskiego, czy niepokoje na pograniczy UE-Turcja – wszystko to sprawiło, że ostatnie lata to bardzo aktywne sprawdzanie obowiązujących procedur i kontrolowanie stanu armii.

Zaskoczeniem dla opinii publicznej na całym świecie było opublikowanie przez niemieckie media druzgoczącego raportu z jakości szkolenia i wyposażenia w jednostkach latających tamtejszej armii. Niemiecka armia uważana przez większość Europy za gwaranta stabilności i spokoju w tym regionie, okazała się kompletnie niezdolna do jakiegokolwiek działania. W przypadku niemieckiej armii z pewnością niedostatki nie wzięły się jednak z wielu lat oszczędzania czy mizerii tamtejszego przemysłu – jest to kraj, który zarówno stać na bogatą i nowoczesną armię, jak i posiada odpowiednie zaplecze technologiczne i infrastrukturalne, aby tę armię na własny koszt wybudować i wyposażyć. Niewątpliwie więc fakt tak złego zarządzania musiał wynikać nie z oszczędności, a po prostu położenia akcentów politycznych w innych miejscach – czy będzie to sfera socjalna, budowanie silnej gospodarki czy arena międzynarodowa.

Rezygnowanie z armii jako punktu centralnego współczesnego liberalnego kraju demokratycznego było swoistym trendem na prawie całym świecie – wiele krajów zrzeszonych w wielkich organizacjach jak UE, ONZ czy NATO poczuło się bezpiecznie do tego stopnia, że całe skupienie władz oraz starania administracji szły na zupełnie inne sfery rządzenia, aniżeli wojskowość i obronność. Dopiero ostatnie lata i chaotyczny przebieg konfliktów na wszystkich flankach NATO i Unii Europejskiej, doprowadziły włodarzy największych państw do bardziej obiektywnego przeglądu stanu swoich narodowych armii. Nie można więc do końca oskarżać jedno ugrupowanie o to, że bezpieczeństwo w Europie mocno się osłabiło w ostatnich latach. Spora część analityków twierdzi zresztą, że na bezpieczeństwo wewnątrz samej Unii wojsko raczej miałoby znikomy wpływ – oczywiście armia może zabezpieczyć nas przed atakami rosyjskich oddziałów separatystycznych czy postawić zasieki nie do przejścia dla imigrantów, ale w walce z terroryzmem czy nawet miejskimi zamieszkami, armia nie dysponuje ani uprawnieniami, ani środkami czy przeszkoleniem do działania.

Zadania armii powinny więc oscylować przede wszystkim wokół odpowiedniego treningu i wydawania sporych kwot na unowocześnienie tego, co aktualnie wymaga największej poprawy. Jeśli systemy wykrywania pocisków rakietowych w kraju oraz radary mobilne są bardzo przestarzałe – cały system obrony, nawet jeśli inne jego elementy będą dużo sprawniejsze, będzie tak mocny, jak jego najsłabszy punkt. Przeciwnicy w wypadku konfliktu będą zawsze mieli doskonały pogląd sytuacji u swojego przeciwnika, rozpracują dokładnie jego infrastrukturę, metody działania i po znalezieniu najsłabszych stron całej armii przeciwnika – właśnie w nie uderzyć. To sprawia, że wydatki na obronność powinny być stosunkowo wysokie – za takie zaś uznaje się ogólnie wydatki na poziomie około dwóch procent rocznego PKB państwa lub większe. Niektóre kraje jak Turcja, Rosja czy Stany Zjednoczone na swoją armię wydają znacznie więcej. Polska ze swoimi dwoma procentami PKB znajduje się bardzo wysoko na liście krajów zainteresowanych wydawaniem miliardów na swoje bezpieczeństwo i obronność. Problemem jak zwykle nie jest jednak tylko ilość środków finansowych do przeznaczenia, ale również sposób ich wydatkowania i wybory dokonywane przez osoby odpowiedzialne za konkretne inwestycje i projekty modernizacyjne w wojsku.

Read Full Article

Praca w policji jest marzeniem dla wielu osób. Przede wszystkim młodzi chłopcy jako jeden z najbardziej atrakcyjnych dla siebie zawodów podają właśnie pracę w policji. Jednak w praktyce różnie bywa, z takich marzeń się często wyrasta, jak z marzenia o pozostaniu strażakiem. Praca w policji wielu osobom kojarzy się z odpowiedzialnością, ale też z siłą, adrenaliną, emocjami, przygodą. W praktyce różnie z tym bywa, praca w policji na ogół okazuje się bardziej wyczerpująca, szczególnie psychicznie, jest też bardzo wymagająca. Niekiedy też jest wręcz przeciwnie – nuda, monotonia, mnóstwo pracy papierkowej. Tak więc praca w policji ma różne oblicza, wiele zależy od tego, gdzie trafimy, do małego komisariatu czy do specjalnej jednostki. Tutaj oczywiście są stawiane określone wymagania. Trzeba spełniać szereg wymogów, by w ogóle dostać się do pracy w policji. Z tych wyselekcjonowanych kandydatów dopiero potem się rekrutuje osoby, które nadają się do najcięższych zadań. Tak więc nie każdy, kto wstąpi do policji, będzie mieć emocjonującą pracę. Niektóre osoby też jak się potem w praktyce okazuje, nie nadają się do pewnych trudniejszych i bardziej obciążających zadań. Dostać się do pracy w policji nie jest łatwo, choć jest też mniej chętnych osób do tej pracy do tej pory było całkiem sporo kandydatów w czasie rekrutacji. Było to spowodowane tym, że po piętnastu latach pary w policji można było przejść już na emeryturę. Obecnie są inne zasady i warunki, trzeba będzie pracować co najmniej dwadzieścia pięć lat i mieć ukończone pięćdziesiąt pięć lat, zanim się przejdzie. Dlatego już nie ma takiego nawału kandydatów. Osoby, które rekrutują do pracy w policji mają też nieco trudniejsze zadanie. Kandydatów jest mniej, mniej jest też więc wartościowych osób, które faktycznie mogły by tam pracować. Do tej pory było łatwiej wyłowić osoby, które faktycznie się do tego nadają. Zasady selekcji kandydatów są za to bardzo ostre. Trzeba przejść kilka etapów rekrutacji. Są testy z wiedzy ogólnej, ale też testy sprawnościowe. Ważnym czynnikiem jest także wykształcenie kandydata. Tak naprawdę policja potrzebuje różnych specjalistów, osoby o różnym przygotowaniu zawodowym. Właśnie posiadanie wykształcenia, zawodu, doświadczenia w danej dziedzinie może wręcz zwiększyć szansę na dostanie się do policji. Na pewno wzięcie będą mieć np. osoby, które ukończyły AWF – sprawność fizyczna w wielu jednostkach policji jest jednym z podstawowych wymogów. Może być też brane pod uwagę w przypadku poszukiwań trenerów dla policjantów, osób, które organizują i przeprowadzają treningi itd. Interesującym kierunkiem z punktu widzenia policji jest też na pewno psychologia. Jednostki policji często muszą zatrudniać osoby właśnie po takim kierunku, gdyż jest to wymagane, by w danych czynnościach policyjnych brał udział psycholog. Przydaje się wiedza z zakresu prowadzeni rozmów, komunikacji, manipulacji, różnych technik personalnych. To może ułatwiać przeprowadzanie przesłuchań itd. praca w policji to także praca z przestępcami, na pewno więc szanse będą mieć osoby, które ukończyły np. pedagogikę resocjalizacyjną i wiedzą, jak postępować z takimi osobami. Przydać się może też wiedza z takich dziedzin, jak dziennikarstwo i komunikacja społeczna – jednostki policji poszukają przecież także kandydatów na stanowiska rzeczników prasowych, do prowadzenia stron internetowych, kontaktu z mediami. Potrzeba budowania pozytywnego wizerunku policji jest oczywista, więc poszukuje się takich osób. Do pracy w policji może się też przydać wiedza wyniesiona z takich kierunków, jak pielęgniarstwo czy ratownictwo medyczne. Policja poszukuje także osób z wykształceniem informatycznym, techników różnych dziedzin itd. Możliwości do wyboru jest więc bardzo dużo, pracę w policji mogą znaleźć osoby o rożnym wykształceniu. Nie trzeba kończyć studiów policyjnych. Tam trafia osoby, które chcą awansować w strukturze policji. Nie jest to wymóg niezbędny, by zostać policjantem, ale by zostać oficerem policji już tak. Tak więc posiadanie już określonego wykształcenia, także wyższego w różnych dziedzinach, może być właśnie atutem. W policji też oczywiście pracuje wiele osób z wykształceniem prawniczym czy administracyjnym. To tylko przykładowe kierunki, jakie mogą być brane pod uwagę przez osoby, które marzą o dostaniu się do policji i szukają możliwości, jak zwiększyć swoje szanse na przyjęcie do takiej pracy. Tutaj więc tych realnych możliwości może być całkiem dużo i można dzięki solidnemu, konkretnemu wykształceniu zdecydowanie poprawić swoje szanse. Oczywiście takie osoby także muszą przejść wszystkie etapy rekrutacji, testy sprawnościowe, szkolenia, by wstąpić do policji. Jednakże taka solidna podstawa, jak wykształcenie w danym kierunku, na pewno będzie nieocenionym autem, dającym nowe lepsze możliwości. Wyróżnienie się pozytywnie spośród innych kandydatów to oczywiście podstawa, by się tam dostać do pracy. Warto więc postarać się o zwiększenie sowich szans na pracę w policji, poprzez zdobycie dobrego wykształcenia.

Read Full Article

Wciąż wiele osób chce pracować w służbach mundurowych. Wojsko, policja, inne służby – to dość trudna i wyczerpująca praca, stresująca, ale też jest wiele takich struktur, które wcale takimi nie muszą być. Można za to wiele korzyści z tego wciągać. Stabilne zatrudnienie. Pewna pensja, wcale nie taka mała w porównaniu z płacą większość i osób. Wcześniejsza emerytura, możliwości korzystania z normalnych przysługując praw, typu zwolnienia, urlopy macierzyńskie, bez obaw o to, że taka osoba zostanie zwolniona. Dlatego taka praca ma wiele różnych korzyści, daje więc duże szanse na to, że faktycznie to poczucie bezpieczeństwa zostanie zapewnione. To jest bardzo ważne szczególnie dla kobiet – dlatego tak dużo jest ich w strukturach policji, wojska, w pozostałych służbach mundurowych, gdzie na ogół zajmują dość dobre stanowiska, wcale nie tak bardzo związane ze stresem i niebezpieczeństwem, a dające właśnie te liczne przywileje. Dlatego nadal takie stanowiska cieszą się dużym uznaniem, po prostu są to możliwości, które mają mnóstwo korzyści.

Read Full Article

Kobiety w wojsku, dla wielu osób do niedawna było to nie do przyjęcia. Do niedawna kobiety w wojsku były, ale tylko w administracji, w szpitalach wojskowych, w kuchni, w pomocniczych zawodach, w kardach, księgowości itd. Teraz się to zmienia kobiet w wojsku są, pełnią różne funkcje, są zarówno szeregowymi żołnierzami, jak i oficerami. Praca dla kobiety w wojsku zmienia teraz swoje oblicze, mają one podobne zadania, jak mężczyźni. Praca w wojsku dla kobiety może mieć szereg korzyści. Najważniejsze to te finansowe, spokojne, społeczne – jest to po prostu praca państwowa, więc taka, o której teraz wiele osób marzy – stabilna posada, dająca poczucie bezeceństwa finansowego, z dość dobrymi zarobkami, możliwościami rozwijania się, szybszą emeryturą, rozbudowanymi przywilejami społecznymi i socjalnymi. Dla kobiet ma to wielkie znaczenie – większość planuje macierzyństwo, a to jest niekiedy trudno pogodzić z inna pacą. Panie, które pracują w innych branżach – po piesze młode kobiety w ogóle mogą mieć większe kłopoty z jakimkolwiek zatrudnianiem, największe szanse mają właśnie w państwowych zakładach pracy. Po drugie tutaj jest ciągłość zatrudnienia, nie trzeba się więc obawiać, że zaraz po macierzyńskiemu się zwolnią. Można korzystać z przywilejów, dłużej być z dzieckiem. Tak więc te warunki są zachowane, co ma przecież wielkie znaczenie dla każdej kobiety. Stąd tak wiele ich w wojsku oraz pozostałych służbach. Nie jest to praca, która już odstrasza, wręcz przeciwnie, zachęca.

Read Full Article

Nowe rodzaje konfliktów nałożyły na służby specjalne, ale także podstawowe mundurowe jednostki wykonująca zadania policyjne chociażby – nowe cele i sposoby funkcjonowania. Nie wszędzie udało się jeszcze wdrożyć nowe procedury, albowiem w wielu przypadkach funkcjonariusze dopiero skończyli szkolenie w oparciu o starsze podręczniki i dość konwencjonalną wiedzę na temat konfliktów w mieście, zagrożeń ładu publicznego czy ewentualnego działania antyterrorystycznego. Obecnie, począwszy od pierwszych lat XXI wieku, dochodzi do wielkiej przemiany na dużych i lokalnych placach boju, a konfliktów przybywa i są one coraz dotkliwsze dla społeczności w mieście, regionie lub państwie.

Najważniejsze, co zmieniło się w ostatnich latach, to wejście terrorystów z powodzeniem do największych europejskich i amerykańskich miast, gdzie notorycznie dochodzi do ataków o bardzo różnym charakterze. Co się jednak nie zmienia, to za każdym razem zamachy te przeprowadzane są skuteczniej, biorący w nich udział zamachowcy są lepiej wyszkoleni i lepiej wyposażeni, bardziej zdeterminowani – a dzięki temu, ofiar także regularnie jest coraz więcej. Niejednokrotnie okazuje się, że są to osoby o danej narodowości, jedynie zindoktrynowane przez organizacje terrorystyczne – zwłaszcza zaś skuteczne w Internecie Państwo Islamskie.

Wszystko to wywołuje na nowo debatę o uprawnieniach dla służb specjalnych i policyjnych, które mają na co dzień zajmować się nie tylko reagowaniem na wydarzenia, które się dzieją na bieżąco. Niestety gdy do ataku dochodzi – już jest za późno na działanie i można jedynie minimalizować straty. O wiele ważniejsze jest działanie wyprzedzające, które możliwe jest tylko i wyłącznie na drodze odpowiedniego wywiadu i infiltracji obcych organizacji terrorystycznych. Agenturalne działania mają na celu przede wszystkim pozyskać informacje o wszystkich osobach przebywających na terenie kraju, a mających jakiekolwiek historie kontaktów z osobami kojarzonymi przez służby ze środowiskami ekstremistycznymi lub terrorystycznymi. Naturalnie zagrożeniem jest, że służby wielokrotnie będą podsłuchiwały lub śledziły osoby, które poza narodowością lub podejrzanymi znajomymi, same nie mają najmniejszych pomysłów na atak terrorystyczny. Niemniej dla dobra milionów obywateli, których służby mają chronić, większość obecnych rządów decyduje się na zwiększenie kompetencji i umocnienie jednostek oraz służb specjalnych.

Read Full Article

Zagrożenie zewnętrzne przez długi okres było dla polityki wewnętrznej jedynym możliwym impulsem do zwiększenia wydatków na armię czy policję. Służby mundurowe i specjalne, a także armia, w okresie wielkich wzrostów gospodarczych i silnych sojuszy polityczno-wojskowych – nie miały szczególnie łatwiej drogi do pozyskiwania nowych pieniędzy i innowacyjności. Dopiero zagrożenie ze strony chociażby Rosji powracającej coraz odważniej do polityki i retoryki zimnowojennej czy imperialnej – otworzyło licznym krajom oczy na konieczność powrotu do wzmacniania własnego potencjału odstraszania. W Europie da się jednak w ostatnich latach odczuć równie silnie rosnące poczucie zagrożenia wewnętrznego. Da się bowiem dostrzec, że coraz większa liczba brutalnych i bezpardonowych ataków wewnątrz Europy wynika bezpośrednio z podziałów społecznych i narodowych w Unii Europejskiej.

Poczucie niepokoju w krajach UE jest ogromne nie tylko przez wzgląd na oczywisty wzrost liczby ataków terrorystycznych na terenach Francji, Anglii czy Belgii. Ogromne znaczenie bezpieczeństwa wewnętrznego daje się także dostrzec przez wzgląd na zalewanie krajów europejskimi wielotysięcznymi falami emigrantów, wśród których na pewno większość poszukujących azylu rodzin faktycznie ma czyste intencje. Jeśli nawet jeden promil tej ludności ma powiązania z różnymi organizacjami przestępczymi lub terrorystycznymi na Bliskim Wschodzie albo w Afryce – zapewnienia bezpieczeństwa wewnątrz Europy będzie za kilka lat jeszcze trudniejsze, niż jest dzisiaj. A dzisiaj jest bardzo trudne, mimo rosnących wydatków na wywiad, kontrwywiad, policję, armię i służby bezpieczeństwa.

Read Full Article

Każde państwo ma swoje własne suwerenne cele i strategie, które mają zapewnić mu szybkie i skuteczne dojście do tego celu. Oczywiście niektóre cele związane są z kwestiami socjalnymi, inne typowo dotykają kwestii ekonomicznych, jeszcze inne wojskowych. Odpowiednie zrozumienie własnej pozycji międzynarodowej i skuteczne granie tymi atrybutami, które się posiada, jest kluczem do sukcesu. Nie każde państwo może jak Rosja czy Chiny budować swoją centralnie sterowaną gospodarkę i socjalistyczne społeczeństwo, ponieważ nie każde państwo ma tak ogromne złoża naturalne i surowcowe, które eksportują na cały świat. Te państwa mogą sobie pozwolić niekiedy na prowadzenie bardzo nierozsądnej polityki wewnętrznej i zewnętrznej lub kompletne zanegowanie dotychczasowego modelu globalnej współpracy, w oparciu o silne przekonanie o niezależności własnej gospodarki.

W dzisiejszych realiach jest jednak niemożnością długo wytrwać w stanie stałego embarga ze strony największych gospodarek świata, nie przyjmowanym na dyplomatycznych salonach. Praktycznie każda nieustępliwa władza, która siłuje się z oponentami na arenie międzynarodowej, dość długo może opierać się na zaufaniu własnego społeczeństwa. Widać to dobitnie w Rosji, gdzie społeczeństwo bardzo mocno ufa i popiera szczerze własnego przywódcę, uważając wszystkie inne państwa – zgodnie z linią programową partii i mediów populistycznych – za wrogie rosyjskiemu idealnemu systemowi. Nie tylko Putin wykorzystuje jednak strach przed otoczeniem i negatywne wydarzenia geopolityczne do zbudowania wewnętrznie spójnej polityki.

Wrogowie czyhający na dobro państwa to zawsze idealny motyw do tego, aby trwać u władzy, skoro społeczeństwo w takiej chwili próby potrzebuje silnego przywódcy. To klasyczne zagranie strategiczne, które sprawdzało się już w historii wielokrotnie – prawie zawsze prowadząc do wybuchu dużej wojny. Gospodarki wielkich mocarstw są w stanie po szybkim przestawieniu się na produkcję wojskową, przeżywać drugi okres wzrostów koniunkturalnych. Wojna dla wielu krajów bywa więc ekonomicznym motorem napędowym i niejedno państwo chętne wydaje ogromną część własnego budżetu na nieustające unowocześnianie i zwiększanie armii zawodowej. Zbieranie całego potencjału społecznego wokół jednego celu, jakim jest utrzymanie państwa pomimo nieustających problemów i ataków nieprzyjaznych państw, jest także doskonałym sposobem na wytłumaczenie wszystkim, dlaczego wyniki gospodarcze ostatnio były tak kiepskie, wszyscy biednieli i w państwie nie układało się najlepiej. To sprawia, że odróżnienie polityki wewnętrznej od zewnętrznej w tak zarządzanych państwach bywa niejednokrotnie bardzo trudne.

Kierunki myśli politycznej

W sprawnie i dobrze zarządzanych krajach liberalnej demokracji można po tym poznać stopień organizacji i dojrzałości społecznej oraz politycznej, że pomimo zmieniających się ugrupowań politycznych i rządów, pewne strategie i kierunku myśli politycznej całego państwa – pozostają niezmienne. To tzw. racja stanu, która jest pewnym rodzajem konsensusu pomiędzy najróżniejszymi grupami wpływu oraz mniejszościami i grupami społecznymi, co do tego, co dla Narodu jako całości jest w tej chwili absolutnie najważniejsze. Ważne jest także, aby przy opracowywaniu takiej racji stanu, kierować się również odpowiednimi wizjami i scenariuszami przyszłości. Na szczęście istnieje wiele sposobów odpowiedniego modelowania wydarzeń geopolitycznych czy ekonomicznych w perspektywie wielu dekad, więc mądre przygotowanie państwa na prowadzenie polityki we wszystkich tych zakresach nie powinno być zaskoczeniem ani zbyt dużym wyzwaniem organizacyjnym. Potrzebna jest wyłącznie wola polityczna do tego, aby przygotować takie założenia długofalowej polityki państwa w rzeczywistym, a nie tylko pozornym porozumieniu z innymi stronami, w tym partnerami społecznymi i opozycją polityczną.

Jeżeli wprowadzenie takich dokumentów na szczeblu centralnym miałoby spełniać wyłącznie cele propagandowe i wizerunkowe, a na zawarte tam zapisy nie godziłyby się rozmaite strony dialogu – wtedy po dojściu do władzy kolejnej ekipy, z pewnością kompletnie zmieniałoby się kierunek tych zmian. A to z pewnością nie służy długofalowej polityce państwa a także naraża konkretne społeczeństwo i kraj na uzyskanie łatki kompletnie nieobliczalnych i niestabilnych na arenie międzynarodowej. Sama reputacja państwa i rządu jest natomiast niejednokrotnie w stanie załatwić w dyplomacji i kuluarach największych instytucji międzynarodowych znacznie więcej, aniżeli jakiekolwiek inne argumenty siłowe czy finansowe.

Najważniejsze współcześnie zadania

Ze względu na atmosferę na arenie międzynarodowej, niektóre kwestie są po prostu niezbędne do poruszenia i nawet jeśli dane państwo nie miało konkretnej kwestii wpisanej do swojej agendy – zmieniające się warunki makroekonomiczne lub geopolityczne, wymuszają dostosowanie do tego swojej agendy. W ostatnich latach sytuacja na arenie międzynarodowej z pewnością jest bardzo niestabilna i poza regionami klasycznie kojarzonymi z pewnymi wyzwaniami, jak Bliski Wschód, zaczęto odnotowywać także fatalne zmiany nastrojów społecznych i politycznych także w innych częściach świata, a także Europy. Dotychczas uważana za bezpieczną Europa stała się na przestrzeni ostatniej dekady wyjątkowo nieciekawym miejscem rywalizacji określonych grup ekstremistów i terrorystów islamskich, z europejskim i amerykańskim porządkiem liberalnych demokracji i gospodarek opartych na korporacjonizmie. Bliski Wschód także zmienił się nie do poznania, mimo wielkiego zaangażowanie rozmaitych sił, organizacji i instytucji w poprawienie życia w tamtym rejonie świata.

Narodziny Państwa Islamskiego, zupełnie nowej i niespotykanej do tej pory na taką skalę, świetnie zorganizowanej i niesamowicie bogatej organizacji terrorystycznej, całkowicie zmieniły perspektywy wielu państwa. Ta organizacja nie tylko jest w stanie całkowicie na drodze bezpardonowej przemocy i brutalności, masowych egzekucji i nocnych najazdów na własne wioski – zawładnąć wieloma miastami i regionami Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Nazwa Państwo Islamskie pokazuje, jakie są prawdziwe aspiracje tych terrorystów i coraz szybciej tereny zajmowane przez bojówki tej organizacji zaczynają na mapie przypominać prawdziwie rozrośnięty twór państwowy. Co najistotniejsze zaś z punktu widzenia europejskiego porządku i bezpieczeństwa wewnętrznego, coraz odważniej ISIS przeprowadza ataki bezpośrednio w Europie, na europejskich obywateli. To element całkiem nowy w rzeczywistości europejskiej, więc wymaga zupełnie nowych metod przeciwdziałania.

Read Full Article

W ostatnich latach Polska i Polacy zdecydowanie poczuli wzrost zagrożenia zewnętrznego, zwłaszcza ze strony wschodu, czyli od Rosji. Jej niesamowicie agresywne postępowanie z Ukrainą uwidoczniło nie tylko zapędy Władimira Putina, ale również zaprezentowała potęgę rosyjskiej armii w całości, a co najważniejsze – pokazała jak bardzo niezdolna do szybkiej odpowiedzi jest Unia Europejska czy NATO. Naturalnym oczekiwaniem Ukrainy nie mogło być, że NATO czy UE zadziałają bardziej zdecydowanie, ponieważ Ukraina jako taka nie jest strukturach ani jednej ani drugiej organizacji. Polska i Polacy zawsze miała wrażenie, że z tytułu swojej dużo poważniejszej roli w nowoczesnym zachodnim porządku świata i tych międzynarodowych sojuszach, będzie lepiej chroniona niż Ukraina. Niemniej sprawdzanie zdolności armii poszczególnych krajów, niskie wydatki na unowocześnianie wojsk czy brak jakichkolwiek skoordynowanych schematów szybkiego reagowania na zagrożenie wewnątrz NATO, udowodniło jak wiele jest jeszcze do poprawy. W NATO trwają od kilku lat bardzo aktywne prace na nadrobieniem tych zaległości, ale bez wątpienia jeszcze wiele lat zajmie przygotowanie się do stuprocentowo spójnej obrony.

Read Full Article

W ostatnich latach bardzo istotne wydawały się dla większości analityków obronności zagadnienia związane z dalszą agresywną ekspansją wojsk rosyjskich w stronę południa i zachodu. Wojna hybrydowa na Ukrainie przez kilka lat była tematem bodaj najważniejszym dla całych struktur NATO, które zobaczyły, że dotychczasowa strategia obchodzenia się z Rosją, jest bardzo nieskuteczne i na wypadek poważnego konfliktu, Sojusz Północnoatlantycki najpewniej zostały błyskawicznie zaskoczony i zdominowany. Najbardziej potrzebę długofalowego przeprogramowania polityki NATO odczuwają kraje najmocniej zagrożone przez Rosję, a więc Republiki Bałtyckie, Polska czy Czechy i Słowacka. Ukraina, jako pierwsza ofiara powrotu Rosji do imperialnej polityki, jednocześnie nie może liczyć na poważniejsze zaangażowanie wielkich państw zachodu w ten konflikt militarny ze względu na brak swojej obecności w strukturach NATO ani Unii Europejskiej.

Tylko przekonanie, że obecność Polski w tych organizacjach jest w stanie zagwarantować nam względną stabilność i nadzieję na bardziej zdecydowaną reakcję sojuszników w przypadku otwartej agresji także na Polskę, jest w stanie dać wielu Polakom poczucie bezpieczeństwa. Niemniej w ostatnim czasie da się zauważyć stopniowe zmniejszanie znaczenia konfliktu na wschodnich granicach Ukrainy dla poziomu bezpieczeństwa w Europie. W świadomości większości analityków i zwykłych ludzi, opinii publicznej i mediów, coraz poważniejszym wyzwaniem jest szybkie uporanie się z Państwem Islamskim. A ponieważ o szybkim zniszczeniu tej przeogromnej, świetnie finansowanej i mocno wspieranej przez cały świat radykalnego islamizmu organizacji, nie może być mowy – wszyscy tworzą sojusz w celu jakiegokolwiek jej osłabiania. Skrzętnie korzysta na tym Rosja, która jeszcze nie tak dawno była wrogiem nowego światowego porządku numer jeden, a dzisiaj po cichu stara się przykryć swoją obecność na Ukrainie własnymi działaniami wojskowymi na terenach przejmowanych przez ISIS.

Zagrożenie ze strony islamskiego fundamentalizmu jest jednak bardzo poważne, głównie ze względu na niesamowitą brutalność ataków, do jakich dochodzi ostatnio już nie tylko ba Bliskim Wschodzie, ale także w samej Europie. Działania Państwa Islamskiego, jak samodzielnie nazwała się ta organizacja terrorystyczna, zmierzają przede wszystkim do destabilizacji regionu i przejmowania kolejnych istotnych miast. Dzięki zajmowaniu obiektów umożliwiających wydobywanie ropy udało się ISIS stworzyć własne niezależne źródło finansowania. Dzięki temu wyposażenie fundamentalistów z ISIS jest doskonałe i dzięki nowoczesnym samochodem i ciężkiej broni są oni w stanie faktycznie szybko dominować kolejne bezbronne wioski i mniejsze miejscowości. Są jednak także zdolni do prowadzenia niemalże militarnego oblężenia całych miast, a służby walczące z nimi raczej nie angażują się w walki naziemne, tylko prowadzą aktywny ostrzał z powietrza, który do wygrania takiej konfrontacji nigdy nie będzie wystarczający.

Brutalne ataki terrorystów na kurorty turystyczne chociażby w Tunezji czy Egipcie i Turcji, mają za zadanie nie tylko pokazać na zewnątrz i do środka, jak silna i zdolna do wszystkiego jest to organizacja. Bardzo ważne jest zabicie w trakcie takich zamachów jak największej liczby europejskich i międzynarodowych turystów, gdyż organizacje te doskonale wiedzą, jak znacząco odciska się to zawsze na świadomości obywateli tej globalnej demokratycznej wspólnoty. Nagle tereny tak chętnie wybierane do celów turystycznych zaczynają masowo kojarzyć się z mordami czy brutalnymi egzekucjami chrześcijan i wielu ludzi słusznie decyduje się szukać innych kierunków turystycznych podróży. Jedyny element łączący takie kraje jak Tunezja z nowoczesnym światem, a więc kapitał i kultura europejska, nagle się kończą. Dla radykalnej organizacji to pierwszy krok do destabilizacji sytuacji także tam, gdzie do tej pory wydawało się, że panuje – jak na afrykańskie czy bliskowschodnie warunki – dość demokratyczne społeczeństwo. Skoro ISIS jest w stanie całkowicie przejmować rządzenie w regionach od zawsze niestabilnych, a dodatkowo także destabilizuje te, wydawało się, silne państwa – zagrożenie nie może być bagatelizowane. Sam ostrzał Państwa Islamskiego, jaki prowadzony jest przez połączone siły Turcji, Arabii Saudyjskiej, Stanów Zjednoczonych, ale także Australii, nie będzie skuteczny na tyle, by organizację tę zatrzymać.

Co jednak dla oceny całej sytuacji i jej powagi najważniejsze – Państwo Islamskie coraz częściej skutecznie przeprowadza brutalne ataki w samej Europie i robi to niejednokrotnie rękoma osób o europejskim pochodzeniu, ale zindoktrynowanym przez ISIS, przeważnie przez Internet, i przeszkolonych gdzieś na Bliskim Wschodzie. Dla przeciętnego wychowanego we Francji potomka imigranckiej rodziny wyjazd gdziekolwiek do Afryki czy na Bliski Wschód, nigdy nie był problemem. Po takich podróżach coraz częściej do Europy wracają jednak ludzie czekający tylko w ukryciu na odpowiedni impuls lub współpracowników, by przeprowadzić długo przygotowany w myślach atak. Ich skala jest tak wielka, jak chociażby ostatnio w Paryżu, gdzie najpierw zabito kilkanaście osób w wyniku ataku na redakcję czasopisma satyrycznego, oraz niedawno, gdy zabito ponad sto osób na ulicach tego miasta i w Sali koncertowej.

Read Full Article

W historii naszej cywilizacji konflikty odgrywały rolę kluczową. Można powiedzieć, że na kanwie konfliktu powstał cały nasz dzisiejszy świat, w którym dane jest nam żyć. Wynika to z faktu, że ludzie nie zawsze mogą się ze sobą dogadać. Zawsze pojawi się jakaś kość niezgody, która wskrzesi iskrę i trafi w słaby punkt jednej czy drugiej strony. Wówczas już żadne rozmowy nie wchodzą w grę i nie uda się załatwić sprawy polubownie. Wówczas trzeba użyć siły i pokazać kto ma racje. Oczywiście historia pokazuje, że wojny tak na prawdę nie rozwiązują problemów, lecz je mnożą. Jednak, jak wszyscy wiemy, historia lubi się powtarzać a ludzkość nie zmądrzała nawet o jotę przez te wszystkie tysiąclecia i cały czas bijemy się nawzajem.

Przyczyny wojen były różnorakie, w zależności od tego na jakim etapie jest czy była nasza cywilizacja. Pierwotne wspólnoty, zanim narodziła się państwowość, walczyły ze sobą przede wszystkim o terytorium oraz przestrzeń życiową czyli tereny gdzie mogliby się osiedlić, polować i zakładać rodziny. Wówczas wojny miały zatem charakter walki o przetrwanie, gdyż w ówczesnym rozumowaniu siła była głównym kryterium wykazywania wyższości i dominacji.

Gdy powstawały pierwsze wspólnoty i osady, a ludzkość zaczęła prowadzić nieco bardziej osiadły tryb życia, nie było konieczności walki o terytorium. Pojawiła się jednak chęć władzy i bogactwa, a najprostszym sposobem zdobycia obydwu są najazdy i podboje innych osad czy ludów. Taka tendencja utrzymywała się dość długo, w szczególności kiedy powstawały pierwsze państwa. Przywódcy chcieli wyszarpnąć dla siebie i swoich poddanych możliwie jak największy kawałek ziemi, bogaty w żyzne gleby i surowce potrzebne do dalszego rozwoju.

Kolejnym etapem zatem, poza potrzebą zwiększania wpływów i władzy, była gospodarka, a co za tym idzie – pieniądze. Pieniądz od kiedy pojawił się ogólnym obrocie, zawładnął ludzkimi umysłami i chciwość pchała ich do popełniania różnych czynów, ale przede wszystkim prowadzenia wojen. Podbijając bowiem bogaty kraj, automatycznie wpływy do budżetów rosły. A to co cieszyło wielu władców.

Oczywiście tam gdzie duże pieniądze, tam także wielka polityka. Względy polityczne, bardzo często były powodem podejmowania działań wojennych. Gry polityczne i wojny stały się niemalże nierozłącznym duetem przez wiele stuleci i tak prawdę taka sytuacja panuje do dziś. Zajęcie strategicznych terenów, odbicie prawowitych ziem czy przejęcie kopalń i fabryk nieraz były zaczątkiem do podejmowania działań wojennych.

Na koniec warto zaznaczyć, że wiele krwi przelano także wskutek wojen religijnych. Na świecie na przestrzeni lat powstało wiele różnych wierzeń, które nie zawsze kierowały się jednakowymi postulatami. Wojny pod pretekstem krzewienia tej „właściwej” wiary targały ludzkością od początku jej istnienia. Ostatnie wydarzenia i zamachy terrorystyczne, które także odbywają się na w różnych częściach świata wskazują, że idea wojen religijnych nadal jest żywa we współczesnym społeczeństwie. Nawet w dzisiejszym świecie religia odgrywa dla wielu ludzi na tyle ważną rolę, że uciekają się do działań zbrojnych.

Read Full Article