Społeczeństwo w różnych krajach rozpatruje konflikty zbrojne w klasyczny sposób – dwie armie stają naprzeciwko siebie i staczają bitwę na śmierć i życie. Oczywiście całości tego wydarzenia przyświeca jakiś cel polityczny osób, które de facto nawet nie uczestniczą w tej bitwie, a jedynie czekają na wynik starcia. Przez tysiąclecia wojny był właśnie w wyżej wskazany sposób. Wynikało to z faktu, że oręż, którym dysponowały armie służył przede wszystkim do walki w zwarciu lud na bliższe odległości.
Rozwój technologii przyniósł naszej cywilizacji broń palną i materiały wybuchowe. Jednakże, mimo tych modyfikacji uzbrojenia nadal dwie strony konfliktu stawały na ubitej ziemi strzelając do siebie z zajętych pozycji lub okopów. Kolejne etapy rozwoju technologicznego przyniosły pojazdy wojskowe różnego typu takie jak czołgi czy transportowce, ale także samoloty. W szczególności dwie wojny światowe ukształtowały naszą świadomość w kwestii tego, jaki charakter mają nowoczesne konflikty zbrojne. Wojny w dzisiejszych czasach toczą się na kilku frontach jednocześnie, zarówno w powietrzu w postaci nalotów bombowych i ostrzału różnych strategicznych, jak i na lądzie pomiędzy żołnierzami, ale także bitwy pancerne z użyciem ciężkich pojazdów.
Jest jeszcze jeden element, o którym większość ludzi i historia chciałby zapomnieć. Coś co spędza sen z powiek wszystkim Państwom i narodom na świecie. Chodzi o broń chemiczną i atomową, która jak od czasów II WŚ nie została ponownie użyta podczas konfliktów zbrojnych. Kilkakrotnie w naszej historii wisiała nad nami groźba konfliktów nuklearnych, a w szczególności okres tzw. zimnej wojny gdzie największe światowe mocarstwa balansowały na bardzo cienkiej linie, badając nawzajem swoje potencjały militarne.
Końcówka zimnej wojny i współczesne konflikty zbrojne takie jak te w Afganistanie czy Iraku pokazały, że wojny zaczynają mieć także wymiar eksterytorialny. Układ sił i zawiązane sojusze powodują, że żołnierze z krajów związanych różnymi umowami międzynarodowymi walczą w imieniu interesów innych państw, a nie tylko w obronie własnego kraju. Wojny są już niemalże całkowicie zdominowane przez interesy polityczne czy gospodarcze państw, a idea walki o wolność czy konieczność obrony określonych ideałów schodzi na dalszy plan.
Rodzi się pytanie o to, jak w przyszłości będą wyglądały konflikty zbrojne i starcia między zaawansowanymi cywilizacjami? Technologia militarna rozwija się równie szybko jak użytkowa. Przemysł zbrojeniowy się komercjalizuje, a różne ograniczenia w handlu bronią są traktowane jako coś niepotrzebnego i blokującego robienie interesów. Konstruowane są bronie i rakiety dalekiego zasięgu oraz nowoczesne oprogramowanie i urządzenia szpiegujące, które mogą być sterowane z bazy we własnym kraju. W związku z tym, bezpośrednie starcia dwóch armii na polu bitwy mogą już niedługo stać się pieśnią przeszłości. Prawdziwe konflikty będą się więc rozgrywać na scenach politycznych, a strony konfliktów będą się nawzajem straszyć naciśnięciem przysłowiowego „czerwonego guzika”.
Read Full Article