Nikt z nas nie chciałby żyć w państwie ogarniętym wojną. Jednak sytuacja polityczna na świecie jest napięta – i to nie podlega bynajmniej żadnej wątpliwości. Nigdy nie wiadomo, z której strony może nadejść zagrożenie, nigdy nie wiadomo, kto zechce zaburzyć nasz dotychczasowy spokój. Dlatego warto zastanawiać się nad pytaniem czy grozi nam wojna poważnie i nie odpowiadać od razu, że nie. Na to pytanie, warto chyba zawsze odpowiadać – tak.
Jak pokazuje historia, bardzo często jakże dramatyczna i zbroczona krwią, największe konflikty światowe były nie tylko efektem narastających konfliktów na międzynarodowej arenie politycznej. Znacznie częściej były one wynikiem decyzji pojedynczych osób, których nazwiska wszyscy doskonale znamy i kojarzymy. Znając nazwiska niektórych przywódców można czuć niepokój. W takiej sytuacji z całą pewnością na pytanie o to, czy grozi nam wojna, nie można odpowiedzieć przecząco.
Czy grozi nam wojna można z całą pewnością pytać się słysząc niemal codziennie o nowych akcjach inicjowanych przez tak zwane Państwo Islamskie – ISIS, które powstało kilka miesięcy temu na terytorium Syrii. Propaganda nienawiści i brutalizmu, którą od samego początku swojego istnienia sieją w mediach, filmiki ukazujące masowe egzekucje osób uznanych przez nich za niewierne budzą powszechną grozę. Jeszcze większy strach wzbudzają materiały ukazujące wychowanków tych terrorystów – małych chłopców składających i rozkładających karabiny maszynowe na czas, dzieci, które na pytanie: „czym będziesz zajmować się w przyszłości?” odpowiadają bez zająknięcia: „Będę zabijać niewiernych, takich jak ty!” W takiej sytuacji pytanie czy grozi nam wojna jest jak najbardziej zasadne oraz na miejscu i rzeczywiście jest się czego obawiać. Islamscy terroryści nie ukrywają, że zamierzają dokonywać ekspansji na zachód Europy, grożą nawet Polsce.
Czy grozi nam wojna w najbliższym czasie? Tego także nie możemy stwierdzić na sto procent. Choć władze kraju uspokajają, że póki co nie istnieje żadne ryzyko konfliktu zbrojnego, to jednak nie można powiedzieć, że sytuacja ta nie zmieni się w ciągu najbliższych tygodni czy też miesięcy. Każdy wie, jak napięte stosunki mamy chociażby z Rosją, która bez skrupułów opanowała terytoria Ukrainy i mimo oficjalnego pokoju nadal prowadzi konflikt zbrojny na granicy z zachodnim sąsiadem.
Z pewnością można mówić o wojnie cybernetycznej oraz wojnie w handlu. Liczne embarga jakimi wzajemnie obdarzają siebie kraje skutecznie rujnują gospodarkę, przemysł i inne gałęzie, które przez lata utrzymywały się głównie z handlu zagranicznego. Dzisiaj słyszymy, że Rosja wycofuje nawet zachodnie środki czystości.
Odpowiadając więc na pytanie Czy grozi nam wojna nie warto odpowiadać zbyt szybko. Można się zastanowić, czy już nie żyjemy w stanie wojny. Wszak wojna w dwudziestym pierwszym wieku, to nie musi być już tylko wyłącznie biegania z karabinem po ulicach i strzelanie do wroga. Wojna w dwudziestym pierwszym wieku, to wykorzystywanie technologii do prowadzenia konfliktów na różnych polach, niekoniecznie w bezpośrednim starciu, w którym ceną jest ludzkie życie.