Uwarunkowania geopolityczne a wojna

W świecie współczesnych konfliktów zbrojnych stare i klasyczne metody, prawidła i strategie, przestają przynosić oczekiwane rezultaty. Skuteczna przewaga nad wrogiem oznacza przede wszystkim umiejętne wykorzystanie swojego położenia i wykorzystywanie każdej przewagi – także tej geopolitycznej. O znaczeniu państwa w świecie i jego roli na arenie międzynarodowej, decyduje wiele bardzo różnych aspektów, wśród których silna gospodarka bez wątpienia należy do najważniejszych elementów.
Kraje niedemokratyczne i wojowniczo nastawione do swoich słabszych sąsiadów, jak chociażby Chiny czy Rosja, wcale nie muszą poważnie obawiać się jakichkolwiek retorsji czy sankcji, a groźby i pohukiwania zachodnich dyplomatów większość decydentów z tych krajów kompletnie ignoruje. Nie należy zatem dziwić się mniejszym, słabszym i mało istotnym na arenie międzynarodowym podmiotom, by realnie wierzyły w swoje możliwości w walce z tak wielką machiną. Tym bardziej, że w konfliktach zbrojnych wykorzystuje się nie tylko swoje położenie, ale także możliwości chociażby w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.
Klasycznym przykładem umiejętnego wykorzystania własnej pozycji na rynku handlu surowcami energetycznymi, jest Rosja, która bardzo skutecznie uderza w swoich politycznych wrogów podnosząc im ceny gazu, szczególnie w zimie. Kraje uniezależnione energetycznie są pod tym względem zdecydowanie lepiej chronione – zdywersyfikowanie swoich źródeł dostarczających energię, to podstawa mądrego dbania o bezpieczeństwo. Nie trudno wyobrazić sobie bowiem, jak wyglądałby wielki konflikt z Rosją w przypadku państwa, które podobnie jak Polska, czerpie praktycznie 90% gazu i ropy właśnie z rosyjskich źródeł.
W sytuacji takiej od zawsze znajdowała się Ukraina – aspirująca bardziej do zachodniej, europejskiej cywilizacji, cały czas przez swoje geopolityczne i historyczne położenie jest mocniej przyciągana jednak przez Rosję. O tym, że mocarstwowa polityka oparta na nieograniczonych wręcz zasobach surowcowych, pozwala na finansowanie działań wojennych i propagandowych kosztem reform społecznych i politycznych, wszyscy wiedzą od dawna. Stosunkowo od niedawna rośnie natomiast presja międzynarodowa, także na Rosję, by przestała funkcjonować na arenie globalnej jak szeryf stojący ponad prawem.
Niestety, jak to zwyczajowo ma miejsce w przypadku wielkiej dyplomacji – opiera się ona na słowach, deklaracjach i oczekiwaniach, a te zmieniają się w zależności od regionu, kraju, rządu czy wreszcie – epoki. I chociaż niektóre kraje mocniej zabiegają o przestrzeganie praw demokratycznych, czy wreszcie praw człowieka i obywatela oraz dziecka, wciąż trudno jest zmusić do określonego zachowania państwo, które jest tak potężne militarnie i finansowo, że może skutecznie samo stać przeciwko całej reszcie cywilizowanego świata przez całe dekady. Jeśli państwo jest tak zasobne i zarządzane twardą ręką, jak Rosja, wtedy nawet realne poparcie społeczne często nie musi wymagać żadnych manipulacji i fałszerstw – jest bowiem całkiem szczere.

You might also like

Dodaj komentarz