Bezpieczeństwo publiczne w Europie

Kwestia bezpieczeństwa całej europejskiej strefy przez długie lata nie był poważnie poruszany i nie znajdował się na tzw. agendzie Unii Europejskiej. To sprawy gospodarcze przeważały, a poczucie bezpieczeństwa doprowadziło armie nawet tak dużych państw jak Niemcy, do całkowitego zaniechania inwestycji i poważnych treningów. NATO okazało się, co pokazał konflikt Rosji z Ukrainą, kompletnie nie przygotowane na jakiekolwiek szybkie i zdecydowane działania w przypadku zagrożenia zewnętrznego. Nawet zmobilizowanie wojsk okazałoby się zadaniem zbyt trudnym i wymagającym najpewniej kilku tygodni, by móc ostatecznie stawić opór jednemu silnemu przeciwnikowi jak Rosja, w której nie ma potrzeby porozumienia się i ważenia sojuszy czy prowadzenia dyplomacji. Takie państwa jak Rosja mogą skutecznie wracać do polityki imperializmu, ponieważ w swoim regionie nie mają sobie równych i jedynym gwarantem równowagi są właśnie sojusze. Gdy jednak sojusznicy nie są w stanie się dogadać lub mają skrajnie różne interesy i wizje rozwiązania konfliktu – jedno państwo może wykorzystać to bardzo na swoją korzyść.

Rosja jest tego świadoma i jej aktualny przywódca bardzo umiejętnie znajduje takie państwa jak Węgry czy Grecja albo Anglia, które są mocno na bakier z całą wspólnotą europejską, do której przynależą i zamierza ich wykorzystać do własnej gry przeciwko temu zastanemu zachodniemu ładowi. Może proponować chociażby dużo korzystniejsze ceny za ropę i gaz państwom, które w jakiś sposób okażą się przychylne dla moskiewskich interesów w Rosji. Wszystko to sprawia, że tylko silny sojusz jest w stanie zapobiec dalszej inwazji rosyjskiej, o której chwilowo nie mówi się dlatego, że Europa ma poważniejsze zmartwienia i wyzwania do rozwiązania. Tym, które spędza teraz sen z powiek wszystkich poważnych polityków w Europie to nie tylko kryzy imigracyjny, ale rosnące zagrożenie terrorystyczne, które z rzeczonym kryzysem wcale nie musi mieć wiele wspólnego.

Jak pokazują przypadki coraz brutalniejszych ataków terrorystycznych wewnątrz Unii Europejskiej, zwłaszcza zaś na terenie Francji, ich wykonawcami są osoby o obywatelstwie europejskim, wychowywane przez asymilowane rodziny, dobrze wykształcone przez krajowy system edukacyjny. Mimo tego, decydowały się w pewnym momencie na ulegnięcie wpływom indoktrynacji Państwa Islamskiego, które świetnie wykorzystuje nowoczesne technologie i kanały komunikacji elektronicznej do werbowania potencjalnych zamachowców. Proces szkolenia odbywa się przeważnie, a przynajmniej tak było do tej pory, poza granicami Europy, ale dla przeciętnego Europejczyka wylot nawet na trzy miesiące na Bliski Wschód przez wiele dekad nie był niczym wyzywającym czy podejrzanym.

Dzisiaj tak już nie jest, niemniej w ostatnich latach szacuje się, że do Europy po odpowiednim przeszkoleniu przez ISIS wróciło nawet kilka tysięcy potencjalnych uśpionych, czyli samotnych wilków – zamachowców, którzy czekają w spokoju na idealny moment do przeprowadzenia jak najbardziej brutalnego i widowiskowego ataku. Ostatnie wydarzenia w Paryżu pokazują tylko, że ich wyszkolenie i wyposażenie jest doskonałe, a poziom bezwzględności i determinacji praktycznie zawsze gwarantuje im sukces. Siły bezpieczeństwa, tak te konwencjonalne jak i specjalne, prawie zawsze są w stanie jedynie reagować na już dziejący się zamach – chociaż wydatki na to, aby umiejętnie przewidywać kolejne ataki i rozpracowywać siatki takich agentów i terrorystów są z roku na rok coraz większe. Wywiad i kontrwywiad jest w stanie z całą pewnością zagwarantować względny porządek publiczny, ale zagrożenie atakami wciąż jest bardzo wysokie. Fakt, że przeważnie dochodzi do nich wyłącznie z inicjatywy osób o europejskim obywatelstwie, zaprzecza ideom, jakoby to osoby z fali imigracyjnej odpowiadały za tę zmianę stanu rzeczy wewnątrz Europy. Ci ludzie uciekają po prostu przed takimi samymi formami terroru, które od wielu lat nasilają się w kraju ich pochodzenia, w przekonaniu, że Europa mimo wszystko jest bezpieczniejsza i zdolna do skuteczniejszego zwalczania takich przejawów terroryzmu.

You might also like

Dodaj komentarz