Sytuacja geopolityczna Polski

Obecna władza w Polsce z pewnością wygrała wybory także dlatego, że jednym z głośniejszych haseł w jej kampanii wyborczej było przywrócenie Polsce godności. Ta natomiast miałaby się wiązać z całkowitym odejściem do jakiegokolwiek poddaństwa względem Rosji czy Niemiec. Oczywiście w rozumieniu tych polityków współpraca i próba osiągania kompromisu na arenie międzynarodowej, także za sprawą dyplomacji i umiejętnie prowadzonego biznesu, to poddaństwo. Dlatego jakiekolwiek oznaki konsyljacyjności czy przychylności ze strony organów międzynarodowych, odbierane były natychmiast jako poddaństwo i zależność.
W dzisiejszych warunkach widać więc wyraźnie, że dla nowych władz jakiekolwiek schlebianie mediom czy politykom niemieckim faktycznie nie jest w głowie. Chociaż względem Rosji padały często w kampanii wyborczej słowa jeszcze ostrzejsze – przede wszystkim ze względu na niechęć tamtejszych władz do jakiejkolwiek współpracy z polską stroną w sprawie katastrofy smoleńskiej – dzisiaj nie widać aż tak bardzo kolizyjnego kursu Warszawy w Moskwą.
Dzieje się tak z kilku głównych powodów – z geopolitycznego punktu widzenia zdecydowanie bliżej nam dzisiaj do zachodu, którego wyrazem jest nasza obecność w NATO i Unii Europejskiej. Ale zachodnie wartości cywilizacyjne, ze swoimi liberalnymi fundamentami, kompletnie nie mieszczą się w słowniku wartości dzisiejszej polskiej władzy. O wiele bardziej do wyobraźni rządu trafia sposób zarządzania państwem prezentowany przez Putina w Rosji, którą traktuje jak swoją prywatną własność. Dlatego mimo oczywistych różnic, jakie dzielą obecnie Polaków i Rosjan, rząd w Warszawie najpewniej będzie starał się pokazywać, że nasi wschodni sąsiedzi wcale w niczym nie ustępują zachodnim, do których tak bardzo w ostatnich dekadach chcieliśmy się za wszelką cenę zbliżyć.
Takie zachowanie nie pozostanie niezauważone ani przez międzynarodowy kapitał, który z pewnością nie będzie chciał się lokować w regionach pragnących wstąpił do rosyjskiego porządku biznesowego, ani naszym dotychczasowym sojusznikom. Aby cokolwiek w świecie znaczyć i mieć wpływ na podejmowane na samym szczycie globalnych organizacji decyzje, Polska potrzebowała ponad dwudziestu lat udawadniania, że jest stabilna i silna politycznie, społecznie i ekonomicznie. Dzisiaj wszystko to zostaje podważone i mimo licznych relacji biznesowych oraz politycznych utrzymywanych z wieloma ciekawymi państwami na świecie, wkrótce wszystko to może zostać obrócone w niwecz.
Przez długi czas na świecie dominowało przekonanie, że nawet najgorszy rząd nie jest w stanie sprawić, by silna gospodarka się zatrzymała. Dzisiaj widać jak na dłoni, że absolutnie każdą gospodarkę można zepsuć a nieodpowiedni politycy u sterów to największe zagrożenie nie tylko dla biznesu, ale całego społeczeństwa obywatelskiego i istoty praworządnego państwa demokratycznego. Wszystko to za sprawą kilku niewłaściwych i propagandowych decyzji politycznych krótkowzrocznie nakierowanych na opinię publiczną wewnątrz, a przypadkowo wystrzeloną na zewnątrz.

You might also like

Dodaj komentarz